BRYZA ŚWIEŻOŚCI W POLDONIE

Wspieranie "lokalsów" to ważna sprawa.
Apelował już kiedyś o tym Mikołaj Baranowski-autor tekstu "Bolączki i gorączki poldo-rolki, czyli jak nie stać się sk8 psem ogrodnika" w jednym z numerów gazety DIZASTER. 

  My także przyłączamy się do tego apelu i prezentujemy wam nową Polską markę, która powstała stosunkowo nie dawno, ale już zasługuje na uwagę.


 Aneta Kaczmarek to młoda pasjonatka "hipisowskich" tudzież "surferskich" czasów deskorolki, pomysłodawca i założycielka nowej marki, rodem ze słonecznej Kalifornii- BAKLAVA.




 "Od najmłodszych lat w moim życiu przewijały się deski, pod różnymi postaciami." 





  Na facebook'owym fanpage'u ShakeYourBoard,otrzymałyśmy wiadomość z linkiem do video promującego Baklavę oraz z drugim linkiem do strony zajmującej się sprzedażą produktów tej marki. Po obejrzeniu filmiku i całej reszty wiedziałam,że ten artykuł jest potrzebny!

Polska marka, polskie produkty, ale Kalifornijska zajawa!


Baklava ma dopiero roczek, ale już widać ile serca i pasji ,pochodzący z Mosiny pod Poznaniem-Aneta wraz ze swoim chłopakiem Krzysztofem Tobysem, włożyli w dopracowywanie swoich pierwszych, zapewne nie ostatnich,desek-cruiserów.
Postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o tej działalności i napisałam do Anety. Zapytałam czy mogłaby opowiedzieć o tym pomyśle, jak to się zaczęło, kto się do tego przyczynił itd. ... O to co odpisała.




ANETA KACZMAREK:

"O
d najmłodszych lat w moim życiu przewijały się deski, pod różnymi postaciami. Swoje przygody na snowboardzie zaczęłam już w dzieciństwie, później pojawiały się próby windsurfingu, ogromne podniecenie gdy mogłam przejechać się na deskorolce przyjaciółki we wczesnej podstawówce, a na końcu pojawił się longboard. Jednak zawsze pragnęłam móc znaleźć się na wschodnim wybrzeżu i zasmakować prawdziwych korzeni deskorolki, surfingu.

                  "Mój chłopak był dla mnie ogromną motywacją"
   Ponad rok temu, w mojej głowie pojawił się pomysł, by stworzyć własne deski.Od początku miały to być małe cruisery, przypominające pierwsze deskorolki, na których skejterzy z lat 70' z lekkością pokonywali chodnikowe fale. 
Przez długi czas nie mogłam wystartować z baklavą. Jednak mój chłopak był dla mnie ogromną motywacją, od początku bardzo podobał mu się ten pomysł. Pewnego dnia stanął przede mną i zapytał: robimy? Z wielką motywacją odpowiedziałam: robimy! To właśnie ta krótka chwila sprawiła, że baklava ujrzała światło dzienne. Bardzo cenię sobie fakt, że swoją pasję do desek mogę łączyć z moim chłopakiem, dzięki temu możemy dzielić się pomysłami, a i być dla siebie inspiracją. 

"Pasja powinna łączyć, a nie dzielić."

   W życiu kieruję się spontanicznością, zwykle nie planuję, nawet kilku następnych dni, dlatego na pytanie o deskorolkowe blaty odpowiadam: kto wie, pewnie i takie kiedyś stworzymy.
Poprzez baklavę pragniemy pokazać innym także to, że skateboarding to wolność, zabawa i przede wszystkim zajawka, bez zbędnego hejtowania. Nie ważne co robisz, ale jaką sprawia Ci to radość, nie ważne jest czy jeździsz w kasku czy bez niego, czy pływasz w bowlu czy śmigasz na stricie, ważne żebyś to Ty odczuwał z tego zadowolenie. Zasiejmy tą pozytywną energią cały świat!"
   Aneta ma niesamowity zapał do pracy i już planuje tworzyć kolejne deski oraz kolekcję dziewczęcych ubrań w " mocno kalifornijskim stylu". Według mnie czegoś takiego, takiej charyzmy i pozytywnej energii brakowało na polskim skate-rynku, zwłaszcza tym kobiecym. Mam wielką nadzieję, że Anecie wraz z jej chłopakiem uda się poszerzyć swoją działalność. 
Poniżej, filmik promujący Baklavę-Back to the roots. Po obejrzeniu ma się nie tylko chęć wyjścia na deskę ( jakąkolwiek!), ale i do zakupu jednego z cruiserów autorstwa Baklavy.

CHECK THIS OUT! 


               


facebook.com/baklava

A tutaj możecie nabyć produkty Baklava: serce.fm



autor: K.Komincz